W pewnym sensie cyfrowe audio nie istnieje. Miliony zer i jedynek składają się na kolekcję CD lub bibliotekę plików. Jednak niezależnie od źródła, rezultatem jest po prostu wibracja w głośnikach. Innymi słowy, w końcu wszystko kończy się na dźwięku analogowym.
Prawdopodobnie podczas odtwarzania z formatu cyfrowego najważniejszym komponentem jest przetwornik cyfrowo-analogowy. Od niego zależy czy kod binarny zostanie prawidłowo przekształcony na słyszalną energię dźwiękową. Tak więc, jeśli słuchasz 24-bitowej kopii WAV swojego ulubionego albumu za pomocą wzmacniacza, który konwertuje sygnał tylko na 16-bitowy, sporo szczegółów zostanie pominiętych.
Właśnie dlatego wyposażyliśmy CDS50 w 32-bitowe kości DAC ESS Sabre 9038. Dzięki temu masz gwarancję pełnego obrazu dźwiękowego tego, co nagrał artysta. CDS50 jest jednocześnie odtwarzaczem płyt i strumieniowym. Ma wyjścia zbalansowane i niezbalansowane. Sygnał cyfrowy jest ponownie taktowany w osobnym układzie, dzięki czemu drastycznie zmniejszono jitter.
Do sterowania służy zarówno pilot zdalnego sterowania oraz aplikacja Musiclife na urządzenia iOS.